Hej :)
Chcialabym dzisiaj "pogadac" troszke o intymnosci, seksie i czulosci w czasie ciazy. Czesto zdarza sie tak ze okres ciazy to dla kobiet wielka hustawka hormonow i czasem tez nieznacznego spadku libido. Powiem szczerze ze ja sama rowniez sie tego balam, ale na szczescie ominelo mnie to. W trakcie calej ciazy, bynajmniej do tej pory uprawilalismy seks, byla miedzy nami niesamowita czulosc, moze dlatego ze moj maz nie raz powtarzal mi ze wygladam tak seksownie :) Zreszta powiem szczerze ze gdy tylko dowiedzielismy sie o ciazy rozmawialismy wiele razy na temat czulosci i pieszczot. Nie balam sie powiedziec ze w tym okresie bede potrzebowac tego znacznie wiecej, ze musimy teraz jeszcze bardziej zadbac o nasze zycie seksualne, bo boje sie ze wraz z rosnacym brzuszkiem zmaleje nasz pociag do siebie. Cale szczescie, ze sobie szczerze porozmawialismy bo dzieki temu moj maz jest bardziej czuly, delikatniejszy a ja dzieki niemu nadal czuje sie najpiekniejsza na swiecie :) Faktem jest ze im blizej rozwiazania tym rzadziej dochodzi do zblizen bo maz przyznal ze sie boi, no i ja powiem szczerze ze teraz tez troszke sie obawiam. Ale mimo wszystko przytulamy sie tak czesto jak tylko mozemy, wspominamy nasze szalone wczesniejsze ekscesy, ktore powoduja szybsze bicie serca i diabelski blysk w oku meza :D Najwazniejsze jest to zeby nie zapominac o sobie w tym czasie, pielegnowac swoj zwiazek w kazdym momencie i kochac sie jak czesto jest to mozliwe. Oczywiscie jesli nie ma zadnych przeciwwskazan, my ze swoimi lekarzami rozmawialismy na ten temat i lekarz powiedzial ze poki nie ma krwawien i wszystko jest w porzadku mamy korzystac z uroku seksu jak tylko sie da, oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku ;)
Tak wiec dla mnie czas ciazy nie byl powodem do rezygnacji z seksu, przyznam ze wrecz czerpalam z niej jeszcze wiecej przyjemnosci niz przed zajsciem w ciaze. Stalam sie bardziej wrazliwa na wiele pieszczot, moje cialo niejednokrotnie niesamowicie mnie zaskoczylo :) a jak jest u Was?
buziaki i milego dnia :):)
carolyna
Tak samo, jak Ty, w ciąży czuję się bardziej wrażliwa na różne rzeczy. Ale u nas sytuacja wygląda inaczej, z seksem musimy byc ostrożni, ale cóż... czego się nie robi dla tego małego człowieczka. Super, że Wy możecie się do tego stopnia cieszyć bliskością !
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to czuc akceptacje i czułośc partnera, a mi również tego nie brakuje ze strony mężą. ;) Pozdrawiam :)
Wiesz mysle ze bez seksu tez mozna cieszyc sie niesamowita bliskoscia i czuloscia :) to znaczy ze trafili nam sie fajni mezowie :)
Usuńwiesz zagladam na twojego bloga ale nie wiem czamu nie moge zostawic komentarzy :(
pozdrawiam :)
to masz tak samo jak ja;))) gorzej jak ginekolog da szlaban;(
OdpowiedzUsuńcale szczesnie nam nie dal zadnego szlabanu, teraz tylko maz sie troszke boi ze maluchowi krzywde zrobi :D
UsuńU mnie w ciazy bylo ok, ale teraz to inna sprawa... karmienie piersia obniza libido i ja to czuje. poza tym pociazowe cialo samopoczuciu nie pomaga. dostaje duzo czulych slow i gestow ale ja sie ze soba na razie za dobrze nie czuje:( ale to ja. Mam nadzieje ze u Ciebie sie nic nie zmieni!!
OdpowiedzUsuńbuzka
Ech ja tez boje sie tego co bedzie po urodzeniu, ze moje cialo bedzie powodowac rozgoryczenie. Ale rozmawial o tym z Jurkiem i powiedzialam mu ze po urodzeniu malego bede potrzebowac jego jeszcze bardziej, jego uwagi, czulosci i utwierdzania ze jestem nadal piekna :) zobaczymy jak to bedzie :)
Usuń