sobota, 14 kwietnia 2012

Spotkanie z polozna :)

Witajcie!
Chcialabym Wam dzisiaj opowiedziec o moim spotkaniu z polozna domowa, ktora bedzie mnie odwiedzac przed i po porodzie. Juz podczas pierwszej wizyty ginekolog powiedzial mi, ze mam poszukac poloznej, bo takie mam prawo. Za jej opieke placi moja kasa chorych, a jej pomoc jest na poczatku niezbedna. W sumie o jej pracy i wkladzie w zyciu przyszlej mamusi przyblizyl mi nieco Jurek (Zwany tez Mezem ;)), jako, ze korzystal juz z pomocy poloznej przy pierwszym synu, wiec opowiedzial mi na czym to wszystko bedzie polegac.
Ale zaczne od poczatku. Nasz wybor poloznej padl na ta sama, ktory byla przy synu Meza z tego wzgledu, ze jest to znajoma Jurka i przy przypadkowym spotkaniu zaoferowala sie na przyszlosc. Wiec zadzwonilam do niej duzo wczesniej, zeby ja sobie "zaklepac" bo mi termin przypada na sierpnia, a ze to czas urlopowy watro bylo wiec wczesniej sie zglosic. Nasze pierwsze spotkanie, niestety bez Meza, odbylo sie w tym tygodniu we wtorek. Juz na samym wstepie p. Bogumila zrobila na mnie niesamowite wrazenie, jest to ciepla i bardzo sympatyczna kobieta, z ktora od razu zlapalam nic porozumienia. Bardzo skojarzyla mi sie z mama, wiec wiedzialam, ze wybor tej poloznej byl strzalem w dziesiatke :) Na poczatek takie tam pogaduchy czyli jak po swietach, troche o mnie, troche historii znajomosci mojej i Jurka. A pozniej opowiedziala mi na czym polegac bedzie jej pomoc. Bedzie do mnie przychodzic co ok. 7 tygodni przed porodem ,a po porodzie to nawet codziennie, az uzna, ze swietnie sobie radze. Bardzo mi sie to podoba bo takie fachowe porady sa bardzo cenne. Pozatym p.Bogumila mowila o tym, ze da mi wiele przydatnych rzeczy, chodzi glownie o kosmetyki dla dziecka, jakies masci, herbty na lepszy pokarm itp,itd.Zmierzyla mi cisnienie ( niestety mam troszke podwyzszone) i zalecila picie meliski na uspokojenie :) Osluchala serduszka (slyszalam bicie  pierwszy raz) i powiedziala ze dziecko ma silne bicie serduszka :) Moja dziecinka ;)Mowila troche o szpitalu, o szkole rodzenia. Ja tak szczerze mowiac nie bylam zbytnio przygotowana i nie wiedzialam o co dokladnie pytac, o czym tez je powiedzialam. Ale zapewnila mnie ze to nic nie szkodzi, bo jesli mam jakies pytania to zawsze moge zapytac sie na nastepnym spotkaniu, ktore mamy na koniec maja. Pozatym wspomnialam jej, ze planujemy z Jurkiem jechac po wyprawke do Polski i planowalismy to na polowe czerwca, co zdecydowanie nam odradzila ale zgodzila sie na polowe maja. Ale o wyjezdzie ttroszke wiecej dowiecie sie jutro :)
Takze nasze pierwsze spotkanie uwazam za bardzo mile i wiem ze bedzie nam sie swietnie wspolpracowac :) A do nastepnego spotkania na pewno bede lepiej przygotowana bo mam miliony pytan :)

A jak jest z poloznymi w Polsce?

Milego weekendu :)
carolyna

2 komentarze:

  1. hmm powiem Ci szczerze że jakoś o wizytach położnej nie myślałam a ręcz zastanawiałam się po co mi on po porodzie. Może jednak warto zaprosić taką fachową pomoc?! Napisz coś więcej. Do szkoły rodzenia się wybieramy - na stronie jednej z pobliskich czytałam że jest od 25tc więc jeszcze trochę mam czasu. Jakbyś miała ochotę to zapraszam Cię do nas na forum na wizażu - mam wątek mamuś lipcowo-sierpniowy - dużo dziewczyn z zagranicy jest i na pewno 1 z niemiec :) aaaa też mam ciśnienie wyższe, mierzę codziennie i biorę dopegyt 2x po 1 tabl. To tyle. Buziam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej kochana :* Wiesz po porodzie na pewno bedziesz miala wiele pomocy w postaci mam,ciotek,znajomych itd, ktore beda dawac ci mnostwo rad, nie zawsze potrzebnyc, a taka polozna jest jednak fachowa pomoca i mysle, ze naprawde moze wiele pomoc. Z opowiadan Jurka wiem, ze im po porodzie byla bardzo pomocna, to dala jakos herbate na pokarm, to masc na brodawki, to jakies kremy specjalne dla dziecka. Tak wiec warto pomyslec o tym by sie chociaz z jakas spotkac i porozmawiac. Tylko pewnie najtrusniej bedzie znalezc te wlasciwa :) co do cisnienia to ja na razie nie musze brac zadnych tabletek i mam nadzieje ze tak zostanie :) buziaki :*:*

    OdpowiedzUsuń