środa, 18 lipca 2012

skurcze

Hej :)
Bylismy wczoraj na wizycie kontrolnej u lekarza i wyszlam przerazona!!! Nie dlatego ze dzieje sie cos zlego, wszystko jest w jak najlepszym porzadku. Jestem przerazona bo porod naprawde sie zbliza i pani doktor to potwierdzila :) Z malym wszystko dobrze, serducho bije jak dzwon, maly akurat sobie brykal w trakcie CTG wiec bylo fajnie slychac. Pozniej weszlismy do lekarza i maz zapytal sie czy bol podbrzusza i krocza ktory mam juz od paru dni jest normalny. Pani doktor wyjasnila ze niestety to jest normalne i trzeba to przebolec, a czasami boli bardziej, zwlaszcza w nocy jak chce sie przekrecic z boku na bok. No i poprzedniej nocy zlapal mnie niesamowity skurcz, bolalo bardzo i nie moglam spac. Troszke sobie pomasowalam podbrzusze i po jakims czasie minelo, ale i tak sen mialam juz niezbyt mocny bo balam sie, ze taki skurcz znowu sie pojawi. No i powiedzielismy o tym lekarce i ona w trakcie badania na fotelu mowi, ze to byl taki lagodny skurcz przedporodwy, ktory sygnalizuje ze cialo jest juz gotowe na wydanie malucha na swiat. Szyjka macicy skrocila sie do 2 cm, maly lezy juz w kanale rodnym glowka w dol wiec wszystko w jak najlepszym porzadku :):) A co do tych skurczy to pomylslam ze jak to jest taki lagodny to jak do cholery wyglada ten nie-lagodny??!!

Powiedziala nam tak samo ze jak odejda mi wody plodowe to mam sie nie klasc, a jak leze to dobrze byloby wstac. Bo jesli sie poloze to moge doprowadzic do tego ze maly, ktory ulozy sie juz dobrze w kanale rodnym moze z tej pozycji "wyjsc". Nie wiem czy dobrze to wytlumaczylam ale mam nadzieje ze rozumiecie :D

Pozytam nadal jestem nieziemsko zmeczona le to ponoc w tym ostatnim okresie ciazy normalne i trzeba wypoczywac ile sie da. Pozatym pogoda tez nie sprzyja poprawie samopoczucia :( ale mimo wszystko usmiech jest na buzce bo mezus tak czule sie dzisiaj ze mna pozegnal jak wychodzil do pracy, obcalowal mnie i poprzytulal i malego tak samo obcalowal :):) ech jak ja kocham tego mojego mezusia!!!

buziaki:)
carolyna

3 komentarze:

  1. ooo jaaa, to już tak blisko :) zaciskam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma czym;)) lada chwila i dzidiuś już będzie;)))

    o mnie to samo - finisz...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, to już blisko :) Kurczę, mam córeczkę ale nie mam pojęcia o czym piszesz, bo u mnie do 10 dnia po terminie kompletnie NIC się nie działo i w końcu urodziłam przez wywołanie :))) Więc wszystko co piszesz chłonę jak gąbka :)
    Pozdrawiam!!!


    Pełnoletnia

    OdpowiedzUsuń